wtorek, 10 lipca 2012

Dwudziesty ósmy ♥

Chłopcy już wyszli kierując się do swojego domu muszą się przecież przygotować. Hmm tylko co by tu założyć. Siedziałam przed szafą ok godzinę i nic nie mogło mi wpaść do głowy. Gdy spojrzałam na zegar dostałam wariatki jak ja mogłam tak długo siedzieć przed tą zasrana szafą. Po chwili wybrałam czerwoną mini sukienkę, białe koturny i torebkę w tym samym kolorze. Poszłam do łazienki umalowałam się i przebrałam . Wyprostowałam włosy i zeszłam na dół do salonu. Usiadłam na kanapie i włączyłam telewizor po chwili usłyszałam dzwonek do drzwi. Poszłam otworzyć i ujrzałam 4 chłopców. Weszłam z domu i od razu zaczęły się komentarze na temat mojego stroju.
-Dziecko idź się przebierz bo jeszcze cie kto zgwałci.-powiedział Liam
-Haha bardzo śmieszne.
Poszliśmy na nogach nie było to w cale daleko jakieś 15 minut drogi. Niedaleko był jakiś hotel ładny z zewnątrz. Weszliśmy do klubu i usiadliśmy przy jakimś stoliku. Liam poszedł po 4 piwa i jedna cole dla siebie. Jako że on nie ma jednej nerki nie pije ale  końcu ktoś nas musi przypilnować. Po chwili przyszedł siedzieliśmy gadaliśmy i piliśmy. Niall wyciągnął mnie na parkiet  bardzo dobrze tańczył. Po zakończonym utworze podziękowałam za taniec i poszłam w stronę baru się czegoś napić. Poprosiłam o piwo co chwile czułam na sobie czyjś wzrok. Odwróciłam się i na krześle obok siedział Jon. Barman podał mi piwo i chciałam jak najszybciej dotrzeć do chłopców lecz on złapał mnie za nadgarstek.
-Poczekaj porozmawiajmy.
-Nie mamy o czym.-powiedziałam wściekłym tonem.
-Proszę daj mi 5 minut
-Dobra szybko.
-Chodź usiądziemy.-zaprowadził mnie do stolika.
-Przepraszam za wszystko co ci zrobiłem. -ble ble ble...-patrz jaki plastik-wskazał palcem za mną odwróciłam się za siebie i nikogo takiego nie widziałam. -Masz pij podał mi do ust piwo. -Napiłam się i znowu zaczęłam z nim rozmawiać. Po jakiś 4 minutach straciłam świadomość.

                                                                       ***

Otworzyłam ciężkie powieki, spojrzałam zdezorientowana na zegarek. Było po północy. Rozglądnęłam się po pokoju, nikogo nie było. Nic nie pamiętałam, od czasu jak spotkała Jon'a. Nagie ciało owinęłam kołdrą i poszłam do łazienki  się ubrać. Chłopcy pewnie byli jeszcze w klubie. Myślałam o tym co się stało i na to wyglądało, że ten typ mnie po prostu zgwałcił. Ale najgorsze jest to, że nic nie pamiętam. Zupełnie nic. Od razu udałam się do klubu. Gdy byłam na miejscu, zostałam, przy stoliku zmartwionych chłopców.
-Gdzie się podziewałaś?-zapytał Liam.
-Bo ja, ja nie pamiętam.-powiedziała, przechodząc myślami wstecz.-Spotkałam Jona.
-Że co!-wykrzyczał Harry.
-Tak, obudziłam się naga w hotelu. On musiał mi coś dosypać i potem zgwałcić.-wyjaśniłam zmartwiona.
-Że co!-powtórzył Harold.
-Teraz to się mu oberwie.-powiedział poważnie Louis. Po czym wyszedł  z klubu. My natychmiastwo pobiegliśmy za nim. Przed barem był Jon. Któremu się nieźle oberwało. Przyszliśmy o parę chwil za późno. Krew ściekała po twarzy chłopca. Od razu poszliśmy do domu, zostawiając rannego. Chłopcy zostali u mnie na noc.
Następnego dnia.
Wstałam około 10, ze strasznym bólem głowy. Ubrałam na stopy kapucie i zeszłam na dół.Nie mogłam się jeszcze pozbierać po wczorajszym wieczorze.  Usiadłam na kanapie z kubkiem ciepłej herbaty w ręku. Popijając ja myślałam o tym co się stało. Po głowie przechodziły mi różne myśli. Co zrobię jeśli zaszłam wciąże? Co wtedy będzie? Ja tego nie przeżyję. Moje życie jest popieprzone. Ale czy tylko moje? Dziwnie się z tym czułam. Pierwsze zdradzam najlepszych przyjaciół, a teraz to. A co jeśli z którymś z nich zaszłam wciążę. Jak ja się wtedy wytłumaczę. To było okropne.  Dochodziło już południe zrobiłam jakiś obiad chłopcy jeszcze spali dziwne. Zrobiłam na obiad naleśniki z bitą śmietaną i syropem czekoladowym. Gdy zakończyłam robić obiad naszykował wszystko na 6 talerzy i podałam do stołu. Postanowiłam obudzić chłopców wzięłam ze sobą wiadro z zimna wodą. Na pierwszy ogień Liam i Niall, którzy spali razem Otworzyłam drzwi i weszłam do pomieszczenia.
-Wstawać!-zawołałam na całe płuca ,spadli z łóżka. Zaczęłam się śmiać.-Obiad na stole.
-Kocham cię!-powiedział Niall i wybiegł w samych bokserkach na dół do kuchni . Liam pokręcił głową wstał i poszedł do łazienki się przebrać. Wyszłam z pokoju i udałam się do kolejnego w którym spali Lou i Hazza. Wzięłam ze sobą wiaderko
-Wstawać!-zawołałam . Brak reakcji. Wylałam na nich zawartość wiadra podskoczyli i zaczęli wydzierać się na całą mordę. Zaczęli mnie gonić . Wbiegłam do kuchni i ukryłam się za plecami Nialla który pałaszował naleśniki.  Liam także już był w kuchni jako jedyny ubrany no i oczywiście ja byłam ubrana.

3 komentarze:

  1. boskie !!! nie mogę się doczekać co dalej!! szybko dodawaj nowy...czekam!!!<3333 Wiki

    OdpowiedzUsuń
  2. Kocham, kocham, kocham. Czytam od jakiegis czasu ale jeszcze jakos nie zostawilam komenta :) Zapraszam do mnie: ihaveadream-alice.blogspot.com dopiero zalozylam i zalezy mi na komentach osob ktore pisza blogi :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Kocham, kocham wprost kocham ten blog! <3
    zaczęłam niedawno czytanie i po prostuu.. Chcę nexta ! :D
    Zapraszam też do mnie http://remember-youre-beautiful.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń