niedziela, 3 czerwca 2012

Czternasty ♥

Następnego dnia.
Przez noc nie mogłam spać, cały czas o tym myślałam. Co by było gdyby. Ta myśl mnie dobijała. Wczoraj nie miałam siły powiedzieć o tym cioci. Nie chciałam przeżywać tego jeszcze raz. Mijała już godzina 12, gdy nagle ktoś zadzwonił do drzwi. Moja ciocia je otworzyła, nie minęła minuta a drzwi do mojego pokoju się uchyliły. To byli chłopcy z One Direction. Nie spodziewałam się tego, że mnie odwiedzą, ale to miło z ich strony. Nie miałam siły się z nimi witać.Wydusiłam siebie tylko "cześć" i nadal siedziałam na łóżku wtulona w poduszkę. Szybko wytarłam łzy które spływały mi po policzku w poduszkę.
-Mów co się stało.-powiedział Harry chwytając mnie za rękę.
-Nie mam siły tym mówić.-odpowiedziałam.
- Powiedz, będzie Ci lepiej. Uwierz nam.-rzekł Zayn.
-No dobra.-i tak zaczęłam opowiadać im całą tą historię, ze łzami w oczach.
- Osz kurwa.-powiedział ze złościami Zayn. Mi momentalnie przypłynęło jeszcze więcej łez do oczu.
-Jak ja tylko go dorwę. Oj nikt nie chciał by być w jego skórze.-szepnął Louis
-Najlepszym rozwiązaniem będzie jeśli wypiszesz się z tej szkoły.-zasugerował Liam.
-A jak na to wszystko zareagowała ciocia?-zapytał Niall. Ja siedziałam cicho.
-Ona jeszcze nie wie.-powiedział Harry.
-Noo tak.-odpowiedziałam. Spuszczając głowę w dół.
- To na co czekasz, im prędzej tym lepiej.-powiedział Liam.
-Ale ja nie dam rady.-rzekłam, zlizując słoną łzę.
-Dasz, dasz my jesteśmy przy tobie zawsze. Bo w końcu od czego ma się przyjaciół. -powiedział Harry, przytulając mnie.
-Ok, to idę jej powiedzieć.-oznajmiłam, po czym wyszłam z pokoju i udałam się do salonu, gdzie była ciocia. Powiedziałam jej o wszystkim co się stało. Było to bardzo trudne. Mówić  o bólu jakim przeszłam. On bezczelnie się do mnie dobierał. Po chwili usłyszałam tupy, jakby ktoś schodził po schodach. To byli chłopcy. Moja ciocia od razu poszła do szkoły aby mnie z niej wypisać. Podczas nie obecności cioci razem z chłopcami szukaliśmy dla mnie nowej szkoły m.in studia dziennikarskie. Okazało się, że szkoła o tym profilu jest niedaleko domu moich przyjaciół. Więc ją wybrałam.Wieczorem poszłam do kościoła razem z ciocią. Gdy przyszłam od razu poszłam się umyć i położyłam się na łóżko. O dziwo jakoś zasnęłam.
Następnego dnia.
Był poniedziałek. Nie poszłam do szkoły z wiadomego powodu. Za trzy dni miałam spotkanie w nowej szkole. Siedziałam na kanapie i gapiłam się w telewizor, bo co innego mi pozostało. Byłam jeszcze w piżamie. nie miałam ochoty się przebierać. Gdy moje oczy wpatrywały się w ekran, ktoś zadzwonił do drzwi. Włożyłam na stopy kapucie i otworzyłam drzwi.
-O hej.-powiedziałam widząc Harry'ego.
-Cześć.-przywitał się.
Ja zaprosiłam go do środka.Wyłączyłam telewizor w salonie i poszliśmy razem do mojego pokoju.
-I jak się czujesz?-zapytał Harry.
-Dobrze, dobrze. -odpowiedziałam uśmiechając się. Naprawdę tak było. Od kąt przepisałam się wszystko się zmieniło a bynajmniej miało się zmienić. Usiedliśmy razem na łóżku i tak siedzieliśmy w ciszy. Po chwili przybliżyłam się do niego.
-Czy mogę Ci o coś poprosić?-zapytałam.
-O co tylko zechcesz.-oznajmił.
-Możesz tutaj zostać na noc? Bardzo mi smutno tutaj samej.-powiedziałam, przygryzając dolną wargę.
-Jasne.-odpowiedział.
-Możesz zamknąć drzwi.-znów zapytałam.
-Oczywiście.-powiedział po czym je zamknął.
-To teraz pocałuj mnie.-powiedziałam.On oczywiście to zrobił. Tego mi brakowało. On był taki męski, tego właśnie chciałam. Zwykły całus, zrobił się bardziej namiętny.
-Na pewno tego chcesz?-zapytał.
-Ehem.-odpowiedziałam znacząco.Wplątałam palce w jego bujne loki. On całował coraz namiętniej i pewniej. Każdy z nich był inny. Co mi się bardzo podobało. Harry zaczął rozpinać moją piżamową koszulkę. Później dobierał się do moich spodni . Zaczął ściągać z siebie ubrania. Dobrał się do mojej bielizny ściągnął ja jednym ruchem ręki po czym ściągnął swoją. Zaczął mnie całować po karku. Jego miękkie warki jeździły wzdłuż mojej szyi. Harold położył się na mnie. Ja zaczęłam całować go bardziej namiętniej. Tego właśnie mi brakowało przez najbliższy czas. Harry wszedł we mnie swoim członkiem i zaczął jeździć w górę  i w dół. Robił to najdokładniej na świecie.Był taki staranny. Tak słodko wyglądał,nie chcąc zrobić mi krzywdy. Ja wydobyłam z siebie jęki, on tym bardziej się podniecał. Po kilku minutach zmęczeni zasnęliśmy.

5 komentarzy:

  1. bardzo fajny blog :)
    lubie 1D, nie jestem jakąś tam ich fanką na zabój, ale uważam, że są bardzo utalentowani.
    Zapraszam również na mojego bloga: lost-in-the-warm-wind.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  2. bardzo fajny wejdzi do mnie http://1directiongottabeyou.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  3. fajny rozdział, w ogóle pomysł na opowiadanie. Zapraszam do siebie: words-about-1d.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  4. hehehe... ty zboczuchu ;pp http://one-thing-by-justyna.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  5. rozwala mnei logika. tu jest załamana bo ja prawie zgwałcił, a za kilka dni juz to robi z 1d. ;d

    OdpowiedzUsuń