piątek, 3 sierpnia 2012

Czterdziesty ♥

*Pięć godzin później*
Oczami Harry'ego.
Znów poszliśmy przed jej dom. Zapukaliśmy nikogo nie było. Zobaczyliśmy jakąś blondynę, która idzie w kierunku jej domu.
-Heey, a ty wiesz co się dzieje z Phobe?-zapytałem.
-Heey.-dziewczyna jakby osłabła i powoli się chwiała, Liam szybko ją przytrzymał.
-To wiesz gdzie ona jest?-zapytał Zayn.
-To ona wam nie powiedziała?-zapytała.
-Ale o czym?-zapytał Lou.
-Miała wylecieć do LA. Serio nie wiecie o tym?
-Shit.-zawołał na głos Zayn.
-Spokojnie.-opanowałem sytuację.-A czemu tam wyleciała bez słowa?
-Chciała tam urodzić. Tyle ja wiem. Cześć.
-Pa dzięki za wszystko.-powiedział Liam
-I co teraz robimy?-zapytał Niall.
-Wiecie co chodźmy do domu, tam wszystko przemyślimy.Okey?-zapytał Louis.
Po jakimś czasie byliśmy już w domu. Usiedliśmy wszyscy na kanapie w salonie, była niewiarygodna cisza co dla nas było nienormalnie.
-To dzwonimy jeszcze raz?-zapytałem po długiej ciszy
-Przecież nie odbierze.-oznajmił Zayn
-Nie zaszkodzi spróbować.
-Okej dzwoń Harry.-powiedział Daddy i podał mi swój telefon.Wyszukałem w kontaktach numer do Pheob Dałem na głośnomówiący . Jeden sygnał, dwa, trzy..
-Halo Liam?-odezwał się głos po drugiej stronie. " Yeah " pomyślałem
-Nie Harry. Czemu się nie odzywasz?-zapytałem
-Yyyy...
-Już ja znam twoje "yyy" , wracaj z powrotem do Londynu.
-Nie Harry nie wrócę za rok się zobaczymy.Paa- zanim zdążyłem jeszcze coś powiedzieć -rozłączyła się
-Niech to szlag.-zamachnąłem się aby rzucić telefonem o ścianę lecz w ostatnim momencie wyrwał mi go Liam. Dobrze zrobił nie kontroluję swoich emocji a potem musiałbym mu kupować nowy a ja zbieram na auto.
-Zayn zapomniałem ci coś powiedzieć . I co odebrała !-zacząłem skakać
-Tak masz się z czego cieszyć zobaczymy ja dopiero za rok.
-Szybko zleci , -powiedział Liam- Kogo ja oszukuje my się tutaj zanudzimy na śmierc.-schował twarz w dłonie.
-Musimy do niej lecieć, ona nam musi wszystko wytłumaczyć. -zasugerowałem.
*Dzień później*
Byliśmy już w Los Angeles. Okey to teraz gdzie ją mamy szukać Liam zadzwonił do niej. Ona odebrała
-Heey tu Liam możesz powiedzieć, nam gdzie teraz mieszkasz.
-Cześć. W Los Angeles. A co?
-My tutaj właśnie jesteśmy.
-Co!
-Taak. To powiesz gdzie mieszkasz?
-Gdzie jesteście?
-Obok wiaduktu, jakieś 10 m od nas jest fontanna a za nią rynek.
-Okey nigdzie się nie ruszajcie, ja tam zaraz będę.
-Ok. Pa.
Rozłączyła się. Tak jak powiedziała zrobiliśmy. Nagle podeszła do nas, pełna radości dziewczyna. To była ona.
-Cześć Phobe!-powiedziałem tuląc się do niej jako pierwszy. Potem chłopcy się z nią przywitali.
-No cześć wam. Powiedzcie mi co wy tutaj robicie?
-yyy no przyjechaliśmy po Ciebie.
-Po mnie?
-Takk.-powiedział Niall.
-Ja się nigdzie nie wybieram. Może wiecie co chodźcie do mnie.
_________________________________________________________
 Hej i jak wam się podoba? Mam smutną wiadomość do 15 sierpnia zawieszam bloga, ponieważ jadę nad morze, i nie będę mogła dodać postów. Mam nadzieję, że nie macie mi tego za złe, a za ten czas odwiedzin i komentarzy na bloga przybędzie :) Buziaki xx

7 komentarzy:

  1. bardzo fajny:D dawaj dłuższe :)

    OdpowiedzUsuń
  2. No nie pogniewamy sie. Juz tesknie. :D Wiktoria.

    OdpowiedzUsuń
  3. Super rozdział. Wiedziałam, że chłopcy nie odpuszczą i pojadą po Phobe. Dodawaj Dłuższe Rozdziały. Nie mogę się już doczekać kolejnych postów. Udanego pobytu nad morzem. JESTEŚ ZAJEBISTĄ PISARKĄ, Kocham cię normalnie heh. Jeszcze raz powtarzam Super Rozdział.
    Już tęsknię.:)xoxo

    Luizka xx.

    OdpowiedzUsuń
  4. faaajnee < 3 zapraszam do siebie. tez pisze opowiadanie co prawda nie o 1D ale zapraszam ;]]

    OdpowiedzUsuń
  5. super rozdział :D Phoebe ma wrócić do Londynu z chłopakami, i już! :D

    OdpowiedzUsuń
  6. http://lovedirection4ever.blogspot.com/ - Zapraszam . Skomasz . ?
    A co to twojego bloga jest święty . !

    OdpowiedzUsuń
  7. Super. <3
    Zapraszam do mnie

    http://i-thought-it-was-love.blogspot.com/
    http://fashion-style-and-innovation.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń